Chodziły za mną bagietki - od wizyty w Pradze i codziennym śniadaniu we francuskiej piekarni. Wpadałyśmy z przyjaciółką wygłodniałe do Paul'a (sieć kawiarni), zamawiałyśmy oliwkowe bagietki z mozarellą, pesto i pomidorem, razowe bagietki z tuńczykiem, croissant z malinami i obłędnym kremem custard, croissant maślane - i celebrowałyśmy śniadanie przy dobrej kawie. Bagietki były doskonałością - chrupiąca skórka, a w środku miękki, ale nie...